Anel & Your Master

Anel & Your Master
Anel Chips Adolf I ma perma na google. Miszcz aka Diabelski Imperator THIS IS SPARTA ratuje sytuację.

piątek, 6 grudnia 2013

TopHot (P)Art Wyjątkowy

Ot, taki mały prezencik mikołajkowy od super nas, dla fajnych Was.
#sponsorowane przez Ofdupe-cian




Kuroko no Basket

Atsushi Murasakibara
M: To dziwna historia. Pokazali go w ostatnich 30 sekundach anime i stwierdziłam, że przeczytam mangę i to była dobra decyzja. Jest odpowiedzialny za to, że wgl obejrzałam to ponownie i nagle zrobiło się dobre. Nie jest jakiś super, a jego przedstawienie w mandze bywało groteskowe, ale lubię jego charakter. Jest trochę inny od reszty swoich ziomów i słucha tylko Akashiego. 

Daiki Aomine
M: Nie pamiętam czy go lubiłam... kojarzę że nie bardzo na początku. Ale. Z nim było najwięcej śmiechu wtedy, bo wyczyniał różne cuda, ale potem to się zrobiło niesamowite i tak zostało. Jest najbardziej pro. Jego relację z Kuroko też lubię. Jak był młodszy to też był w porządku, chociaż nie był takim skurwielem.
A: Trochę trwało nim go polubiłam. Na początku był trochę niefajny, ale potem zaczął się uśmiechać i już było lepiej. Odpuszczę sobie opisywanie sytuacji przez którą stał się godny TopHot z mojej strony... Tak czy inaczej w głębi duszy to na pewno fajny ziom. Lubię na niego patrzeć. Wreszcie.

Kazunari Takao
M: Jest śmieszny i czasem czyni aluzje w stronę Shin-chana, którego nie lubię za bardzo. Podoba mi się jego poczucie humoru. Lubię go, bo jest całkiem zwyczajny w porównaniu do reszty, co nie znaczy że jest lamą.
A: Takao jest uroczy, ale nie w taki żałosny sposób. Jest miły i bezpośredni, poza tym to naprawdę fajne, że nazywa Midorina Shin-chanem. Jest trochę takim trollem, a dobry troll nie jest zły.

Makoto Hanamiya
M: Makoto jest... straszny. Nie, ale serio. Jest wredny i bardzo mądry, więc miło się go oglądało. Lubiłam go, bo jego rola była całkiem istotna. Nie był zbyt piękny i tylko po części to wina kreski, obiektywnie (i subiektywnie) rzecz biorąc.

Reo Mibuchi & Kotarou Hayama (i Sei-chan)
M o Hayamie: Jest nierozgarnięty, lekkoduszny i zbierał opieprz. Mało go było, ale jest w porządku. Był sympatyczny.
M o Mibuchim: Jest fajny. Lubię jego usposobienie, myśli, jest miły, facepalmi czasami, troszczy się i nazywa Akashiego Sei-chanem, a na niego samego mówią Reo-nee.
A o Hayamie: Kojarzy mi się z Keitą i to na tyle dobre skojarzenie, że go polubiłam. Mimo że w sumie widziałam go aż raz. Jest taki energiczny.
A o Mibuchim: Jest całkiem hot, więc jego obecność tutaj jest całkowicie uzasadniona. Lubię jak "podrywa" wszystkich wokół (pacz: Junpei). Ma fajne włosy.

Ryouta Kise
A: Może i jest mało męski w porównaniu do swoich kolegów, ale lubię go, bo w pewnym sensie jest też bardziej ludzki. Poza tym jest blond, a to już prawie wystarczający argument.

Seijuro Akashi
A: Mąż Mistrza. Tylko Mistrz o tym zapomina <ważne info>
M: Lubię go, albowiem rządzi w tym mieście. Ma szacun na dzielni. Jak przechodzi to ludzie się boją i to jest jednak trochę śmieszne, zwłaszcza, że jest ~20cm niższy od reszty. Lubię jego oczy, mają moc. To brzmi jak z Mahou Shoujo... Tak. Lubię go, bo ma szacun, jest rozsądny i zawsze ma rację, a przynajmniej tak twierdzi i nikt jeszcze go nie sprowadził na ziemię. Lubię go, bo przyjaźni się z Atsushim i nie jest dla niego taki niemiły. Znaczy on ogólnie nie jest niemiły, ale trochę się rządzi. Ktoś musi. Lubię jego skille. Powiedziałabym też, że jest trochę nienormalny, ale to się zdarza u takich osób, czyli tych pewnych, że mogą wszystko. Ale radzi sobie, więc nie narzekam.
A: Ok więc jeśli idzie o moją opinię... to trudna sprawa. Lubię go, bo jest mężem Mistrza, ale to nie tak, że tylko dlatego. Jest pro, no i psycho, a ja lubię. Myślę, że mój problem wynika z tego, że jedno to myśleć o psycho, a drugie to go poznać. Ale Akashi jest spoko i chyba nawet jakby nie był Mistrzowym mężem to zostałabym fanką. Chyba.

Shun Izuki
M: Jest spoko. Lubię go najbardziej za poczucie humoru, zawsze robi żarty słowne, które są sucharami, ale aż mnie śmieszą.
A: Bo Króla Sucharów to ktoś taki jak ja pominąć nie mógł. Zostanę fanką i uciekniemy razem do Sucharolandu. Jak już zacznę go rozpoznawać...

Shuzo Nijimura
M: Lubię go, bo jest rozsądny i był bossem zanim przyszedł Akashi. Jest spokojny, lubię jak ktoś jest spokojny i nie robi burdelu. Pierwszy raz jak go zobaczyłam przerzucałam tylko strony i pomyślałam, że ładny i postanowiłam przeczytać ten rozdział.

Tatsuya Himuro
M: Jest w jakiś sposób wspaniały, chociaż raczej się tam nie wyróżnia, wszyscy tacy super... Był dobrym ziomem Kagamiego kiedyś. Jest miły i ma dobre podejście do Atsushiego, umie go ogarnąć.
A: Hmurcio-san. Ja nie wiem jak to się stało, anime się zaczęło, ale to nawet nie dlatego. To było nagłe, naprawdę. I totalnie przypadkowe, ale nie narzekam. Jest fajny i mogę lubić kogoś takiego. Taki zbiór pikseli nie trafia się często. Gdyby miał oczko pod grzywką to subiektywnie byłby najbardziej hot w całej tej historii.



Prince of Tennis

Akaya Kirihara
M: Na początku go nie lubiłam, bo był wredny i agresywny, ale jakoś tak nie mogłam. Zrobił krzywdę Fujiemu, tak, od tego się zaczęło. Lubię jego włosy i relację z Yanagim, bo się nim opiekuje i wgl że zawsze dostaje jakiegoś mentora co się nim zajmuje. I jest słodki i dziecinny.

Bunta Marui
M: Jest spoko. I jest samozwańczym geniuszem. Podobno jest gruby, ale nie widać. Tzn nie jest gruby, ale ciągle żre słodycze. Ale jest sympatyczny i dlatego go lubię. I ma fana.

Eiji Kukimaru
M: Jest taki radosny i nie da się go nie lubić. Podoba mi się jego przyjaźń z Oishim i mówi w fajny sposób. Był przyjazny i opiekował się Echizenem, i wieszał się na nim.

Genichirou Sanada
M: Jest fajny, taki poważny. Próbuje być stoicki, ale się nie da. Ma fajnego bratanka. Jest najbardziej męski w całym pocie i nie wygląda na to swoje 15. Ma szacun i trochę się go boją, bo jest wymagający, ale to im służy. I jest taki oddany Yukimurze, to miłe. Jest generalnie idealnym japońskim mężczyzną.

Keigo Atobe
M: Jest pro, na początku był trochę zbyt pewny siebie i myślał, że jest super. Ale ma powody, bo ma rację. Na początku miałam z tym problem, bo co on sobie wgl wyobraża, że przychodzi i co. Ale ma fajną willę albo 5. Jest poważną personą. I ma fajne seiyuu. No i się dostał do reprezentacji, więc jest dobry. A jak tak lubię jak ktoś nie lami. Ma swojego przydupasa, który jest murzynem i mnie to tak śmieszy (nie jestem rasi). Zawsze każe sobie przyznawać rację. Kojarzy mi się z Aomine, ale myślę, że to przez wspólne seiyuu. Jego przyjaźń z Tezuką jest fajna, nawet jeśli na początku dał mu wpierdol.

Kuranosuke Shiraishi
M: Lubię jego nazwisko, ale imię już nie. Jest zabawny i... no, jest ładny. Ma fajne włosy i bandaże na łapie i umie się zająć kouhaiami, Kintarou głównie i teraz Akayą. Jest sympatyczny, lubię jego osobowość. Jest fajny, bo daje się lubić i tyle.

Masaharu Niou
M: On jest trollem i trolluje ludzi. Wydaje niezidentyfikowane dźwięki i rozsiewa ploty. Jest śmieszny i nikogo się nie boi. Potrzebowałam czasu żeby go polubić, za dużo dziwnych zdarzeń. Ale jest fajny. Atobe też trollował, ukradł mu murzyna.

Renji Yanagi
M: Jest fajny i bardzo mądry, nie mówi za dużo, tylko jak ma coś mądrego do powiedzenia. Miał fajnego senpaia kiedyś i dba o Akayę. Ma szacun, bo jest z wielkiej trójki.

Ryoga Echizen
M: Ma fajnego brata i jest dobrym starszym bratem. Dba o niego i uczy go. Popisuje się trochę, przynajmniej tak to wygląda, ale nie jest wredny. Jest 4. w reprezentacji, a to ważne.

Ryoma Echizen
M: Jest fajny, takie słodkie dziecko, tylko trochę pyskate i czasem bezczelne. Ale umie być grzeczny jak trzeba, tzn. jak czegoś potrzebuje. I jest dobry. Bardzo. I sławny. I ma fc. I senpaie go lubię, a jeden to za bardzo, bo zawsze chciał mieć młodszego brata. Lubi koty, to ważne. Ma fajne seiyuu, lubię jego seiyuu.
A: Peeeedo~


Seiichi Yukimura
M: Był ładny nawet kiedy anime było brzydkie i to musiało się zdarzyć. Jest pro, ale tak bardzo. Jest miły i taki kochany. Ma fajny głos. Znaczy trochę nie, ale w sumie to tak. I jest dobrym bossem. Podobno jest idealną japońską kobietą.

Shuuji Tanegashima
M: Jest śmieszny i lubi denerwować ludzi i się popisywać. I usiąść sobie na korcie w środku gry i to jest dziwne, ale w sumie całkiem normalne tutaj. I jest #2. Mówi z gwiazdką i nadal nie rozumiem co to ma być. Lubię go, bo jest silny a nie wygląda. Podobno jest modelem, ale sry, nie powiedziałabym, ale tu ludzie mają dziwne profesje na boku. Ma fajnych ziomów.

Shuusuke Fuji
M: Jest śliczny i w końcu animatorzy to wykorzystali. Jest geniuszem. Jest taki miły i pomocny, i kochany... Lubię jego seiyuu i jego przyjaźń z Tezuką, i że bronił braciszka, i jego relację z Seiichim i Shiraishim, bo oni tacy podobni. Jest taki bystry i niesamowity, a zachowuje się raczej normalnie. Ma fajną siostrę.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

zBLOGowani.pl