No patrzcie, dziadek się jednak nie ulotnił.
Sasuke grozi Naruto, a jeszcze chwilę temu współpracowali. Ale chyba nikogo to nie dziwi?
Naruto i Sasuke rozumieją się bez słów. Zmierzają do swojego sekretnego ulubionego miejsca.
Kakashi nic nie może zrobić. Na początku już myślałam, że to Sakura...
Idealny moment na kolejne wyznanie, naprawdę. Z Sakurką zawsze można się pośmiać, zwłaszcza, kiedy płacze. Przynajmniej zdaje sobie sprawę ze swojej użyteczności albo raczej - jej braku. Dlaczego Sakura myślała, że tym razem przemówi ukochanemu do rozsądku pozostanie zagadką.
Hahaha, to jest Sasuke, którego lubię. Strona 10/10, zobaczymy jak skutki.
;/ Sasuke jest za dobry, mógł już wziąć i ją zabić. Zawsze to samo, ile razy ona jeszcze oszuka przeznaczenie -.-
Sasuke jest świetny. Po prostu świetny.
Potępia marzenia Sakurki, bardzo brutalne. W tym rozdziale to on zostaje głosem czytelników. My też nie wiemy, dlaczego Sakura wciąż go kocha i dlaczego nie rozumie, że nie jest wybranką swojego wybranka.
ROTFL z ludzi, którzy myśleli, ze SasuSaku ma jakieś szanse.
To Naruto takie filozoficzne... tak wiele uczy... te uniwersalne prawdy...
Piękne.
Dasduke i jego bolesne wspomnienia.
Tak, Naruto, wszyscy cię znamy aż za dobrze, żeby nie wiedzieć, że przyniesiesz Sasuke Sakurce.
Ło matko, zaczęło się. Kolejny aforyzm (truizm?)
Och, w końcu i do tego doszliśmy, brawo. To teraz Sasuke trzeba naprawić zanim zrobi się bardziej niedobry niż jest teraz. Naruto musi oszukać przeznaczenie i zmienić historię. Główni bohaterowie to zawsze mają jakąś ciężką robotę do odwalenia, w shounenach to już w ogóle.
Znajoma okolica, bardzo ładna zresztą. Walka w Dolinie końca zakończyła część pierwsza, zakończy i drugą w ich historii.
Naruto odmawia oddania stołka hokage, Sasuke nadal majaczy o rewolucji. Wspominamy najważniejszą postać w historii mangi, Itachiego. Mina Naruto na ostatnim panelu wyraża mieszane uczucia. Walkę ostateczną czas zacząć.
Ach, dla porównania wersja od mangastream, która ma nieco więcej sensu w niektórych kwestiach i wykazuje większa konsekwencję.
Sasuke jest taki skomplikowany, tak trudno go czasem zrozumieć.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz