Anel & Your Master

Anel & Your Master
Anel Chips Adolf I ma perma na google. Miszcz aka Diabelski Imperator THIS IS SPARTA ratuje sytuację.

poniedziałek, 8 września 2014

Kuroko-kun a Akashi-mąż-sama

Odrobinkę przedawnione. Ale tylko tak z pół roku.


"Jak śmiesz mnie porównywać do Kuroko."




Obaj są śmiesznie niscy i jeden z nich chyba pomylił sport, chociaż biorąc pod uwagę tylko wzrost, to obaj raczej nie do końca dobrze trafili. Tzn. Kuroko gorzej, ale w sumie to jednak nie, bo jest przydatny. Wyrażają się grzecznie czy też uprzejmie. Nie podnoszą głosu i nie robią hałasu. Kuroko jest taki... dba o dobro drużyny. Wszystko robimy razem i nawet jemy razem, i jestesmy nierozłączni. Power of razem. Akashi też dba, ale... jakoś tak od drugiej strony. Po swojemu. Chociaż Kuroko troszczy się o to, żeby wygrali, a Akashi o to, żeby przypadkiem nie przegrali. Ich sposoby motywacji są odmienne. Jeden groźbą, drugi prośbą. Nie są idiotami, chociaż nadal różnica między nimi jest raczej dość znaczna. Obaj są chyba bardzo problematycznymi charakterami dla fanów, bo ciężko trafić na osobę, która w swoich pracach (pisemnych) odda rzeczywistość. Serio, podwójne znaki zapytania w wypowiedziach/wiadomościach od Akashiego albo Kuroko? Kuroko piszący capsem? Kuroko ma takie oczy, że od razu widać, że jest głównym bohaterem, nawet jeśli jest niewidzialnym głównym bohaterem, a Akashi w sumie ma takie, że widać, że jest trochę straszny. Trochę. Oczy Akashiego to jedne z fajniejszych oczu ostatnich miesięcy. Kuroko ma ładniejszą grzywkę, bo nie jest swoim fryzjerem. I tak mają na tyle podobne fryzury, że mogliby siebie wzajemnie cosplayować. Kuroko nie jest do końca normalny. Bycie cieniem to prawie jak bycie stalkerem i tak nikt go nie zauważy (ehehe). Kuroko mówi z honoryfikatorami, Akashi z imienia i to ich odróżnia. I Akashi czasem mówi takie śmieszne rzeczy, jak np. tylko ci, co mu służą mogą patrzeć mu w oczy. To takie miłe z jego strony, tak dobrze traktuje swoich poddanych. W zasadzie to bardzo miły człowiek jest, zawsze powie z jakiego powodu jesteś idiotą. Cichy terrorysta.
Miszczu: Kuroko to w sumie za bardzo nie lubię, ma swoje momenty, ale nie. Ostatecznie zupełnie się różnią.
Anel: Sądzę, że obaj są wrażliwi, tylko jeden okazuje to bardziej. Gdyby Imperator Akashi kiedyś rozpłakał się na boisku, to chyba bym padła, a łzy Kuroko nawet by mnie nie zaskoczyły. Jak dla mnie, to są swoimi przeciwieństwami trochę. Kuroko jest taki dobry. Charakter Akashiego jest ciekawszy (wszyscy wiemy, że psychole są fajni, nawet nie próbujcie zaprzeczać). Ale... to fikcyjni psychole są fajni; jak się nad tym głębiej zastanowić, to realni już naprawdę nie byliby tacy super.












Notkę sponsorował Onii-sama.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

zBLOGowani.pl