Anel & Your Master

Anel & Your Master
Anel Chips Adolf I ma perma na google. Miszcz aka Diabelski Imperator THIS IS SPARTA ratuje sytuację.

poniedziałek, 31 grudnia 2012

Podsumowanie roku 2012~


Dziś sylwester. Kończymy rok 2012, w którym działo się chyba zaskakująco wiele, mimo że właściwie to nic. Poniżej przedstawiamy podsumowanie tegoż roku, pełnego emocji i... emocji. 



Anel
co zrobiłaś w tym roku?

Miszczu
jaka była pierwsza notka w tym roku?

Anel
jakieś osiągnięcia?
y, chwilaaaa

Miszczu
straciłam 114 złotych, dzień potem chciałam kupić sweter za 90 i stwierdziłam, że miałabym go gdybym zdała

Anel
ze niby mam policzyć ile kupiłam książek w tym roku
xd ech

Miszczu
teraz tak będzie ze wszystkim xdd
yy, kupiłam 5 gier na promocji biedronce, to osiągnięcie, bo sa droższe
utopiłam kilkaset złotych w książeczkach z rysuneczkami, to akurat wstyd
zmieniłam pokój wreszcie wygląda jakoś
chociaż to rodzice po częsci
yy no obejrzałam parę fajnych anime, znalazłam parę fajnych, to osiągnięcie

Anel
co najbardziej Ci się podobało w tym roku?

Miszczu
gówno ;/
ciężko stwierdzić
nie wiem co się działo
podobalo mi się
no nie wiem ;/

Anel
ok haha ostatnia notka z zeszłego roku to notka o betonie xdddddd

Miszczu
no tak

Anel
a pierwsza w tym roku to ta z lamą xd

Miszczu
^^ lama

Anel

Miszczu
pamiętasz
nad którym a są kropki w terasbetonach

Anel
tak xddd
to było takie xddd

Miszczu
xdddd
hmm co ja w tym roku robiłam
zostałam wywalona z gildii
w tym roku b. mało grałam
od lipca koczuję na tumblru i to ma zły wpływ na obowiązki xd
masowa chęć oglądania anime też ma na to zły wpływ
chociaż zdarzyło się może z 5 razy w roku
w tym roku OGLĄDAŁAM MECZE
chociaż ostatnio mi się nie chce

Anel
komp się zawiesił

Miszczu
a u Anelka bez zmian

Anel
xd





Miszczo-podsumowanie wszystkiego:

Własnie próbuje sobie przypomnieć z czym trochę szalałam. Parę miesięcy temu to z KnB... właściwie to jeszcze z miech. Z Hetalią zaczęłam jakoś w listopadzie tamtego roku. Chihayafuru było fajne, oglądałam w ferie chyba czy jakoś tak w lutym. Wróciłam do Naruto, ale to trwało ze 3 tygodnie. Bakumana obejrzałam i też był świetny, nadal trwa zresztą. Fate/Zero obejrzałam no i było dobre, ale jakoś nie szalałam. Byłoby prościej gdyby MAL pamiętał więcej dat oglądania... Kuragehime tez obejrzałam i mi się spodobało, o.
A porażki... wiem, że jedną z większych porażek była Arcana xd Brave 10 było failem. Litchi De Hikari Club był żałosny, nie tak to miało wyglądać, pomijając że z półhorroru zrobili  komedię. Ej poważnie, czy ja nic nie lubiłam? Hetalia przestała być taka interesująca gdzieś we wrześniu dopiero... a potem od razu wlazło KnB i to z poślizgiem, bo akurat się skończyła emisja. dat zapłon. Nie skończyłam żadnej gry. ŻADNEJ. Już abstrahując od tego, że mało grałam. Zaczęłam obliviona, w EU3 dotarłam najdalej do XVI wieku może. Muszę zrobić SSa ze swoich podbojów. No, nic nie skończyłam Tomb Raidera, ale nie wiem kiedy to było. Czy ja naprawdę nic nie osiągnęłam? 
Ending 2012 the same way I started it.
Unattractive and single.
Zaczęłam nadużywać omh. Bilans obrazkowy: 
* 420 z Hetalii
* 59 "innych", czyli gdy nie wiem kto to
* 488 z KnB
* 61 z Naru
* 29 nie wiadomo czego, ale to tez faceci
* 77 z K

I tak wyglądał mój rok.



Anelko-podsumowanie wszystkiego:
Nie pamiętam żadnego anime, które wywarło na mnie mega wrażenie, od kiedy dowiedziałam się, że Gai był z 2011... chyba że liczyć fakt, że obejrzałam Ai no Kusabi i umarłam. I podobnie było z Koisuru Boukun, chociaż to było po prostu urocze, a ANK... no cóż... Black Rock Shooter też mnie trochę powalił, chociaż przez przynajmniej cztery pierwsze odcinki się niesamowicie męczyłam. Obejrzałam też 07-Ghost i Pandora Hearts, i naprawdę mi się podobało. SAO mi się podobało dopóki akcja działa się w tej właśnie grze rotfl. Dobra, wszyscy wiemy że nie oglądam za dużo.
Za to podreptałam ładnie do kina kilka razy. Avengersów widziałam całe trzy razy, w tym raz w Warszawie i chyba w ramach siedzenia w domu dzisiejszej nocy obejrzę ich ponownie. Nadrobiłam filmy powiązane (poza Hulkiem) i uwielbiam Iron Mana. Podobała mi się Alicja w Krainie Czarów i Charlie w Fabryce Czekolady. No i wiadomo, Hobbit, ale o tym mogę pisać oddzielną notkę. 
Kupiłam osiemnaście książek (chyba najlepiej pamiętam zakup Kłamcy) i siedemnaście mang (o, a tu Alicji i wybieranie idealnego Vassalorda w empiku). Zyaoizowałam się bardzo.


Tak, właśnie...
Zobaczyłam Nightwisha na żywo (chociaż "zobaczyłam" to dość mocne słowo biorąc pod uwagę co widziałam) i to chyba był najlepszy weekend tego roku. Najlepszy dzień. Najlepszy wieczór. 






Za to moim skromnym, Anelkowym zdaniem naszym wspólnym osiągnięciem jest fakt, że moje opowiadanie, które nie dostało się do antologii za to zostało umieszczone w Czytelni Kotori, nie posiada ani jednego błędu stylistycznego, ortograficznego czy interpunkcyjnego. 
Obrazki, obrazki... czemu nie ma żadnych obrazków?!


Nieważne...







Naszym wiernym fanom życzymy szybkiego łącza, bo bez niego nie można żyć. Fajnego fandomu, bo niefajny jest niebezpieczny. Dużo opierdalingu i czasu na niego. Chęci i sił do wyjścia z domu, jeśli tylko się chce. I towarzystwa. Podręcznika Nowej Gramatyki Z. i Słownika Wyrazów Z. - przyda się nam wszystkim. A tak poza tym to cierpliwości, dużo ładnych obrazków i nieograniczonego miejsca na dysku.

Anel & Miszczu






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

zBLOGowani.pl