Tytuł poznałam jakoś półtora roku temu, kiedy Omikami dostało licencję. Popatrzyłam na okładkę, spojrzałam na opis, autorkę i kraj i... stwierdziłam, że może kiedyś. Bo Korea. Bo shounen-ai (ehehe). Bo kreska inna niż zwykle. Bo nie ma anime. Jasne, jakby zostało wydane to bym kupiła i zachwycałabym się przynajmniej rok wcześniej. W związku z moją nagłą chęcią czytania mang, stwierdziłam, że sięgnę i po to. Nie przeczytałam opisu, nie spojrzałam jeszcze raz w gatunki, bo i po co. Nie miałam wysokich wymagań, bo od s-a boję się wymagać zbyt wiele i... wpadłam po uszy.
![]() |
No czy on nie wygląda jak dziewczynka? |
Fabuła mi się podobała, bohaterów łatwo polubić, no i Boss... On wygląda za dobrze. Tak nie powinna wyglądać postać, na którą można tylko popatrzeć. Jak się rozbiera to już nie pozostaje nic poza mdleniem. Naprawdę nie dziwię się, że Ewon dwa razy uznał go za najprzystojniejszego faceta, którego spotkał kiedykolwiek w swoim życiu. Kupiłabym tę manhwę chociażby po to, by móc o randomowych porach ją otworzyć i pogapić się na Bossa. Chociaż nie powiem, gdybym spotkała takiego na ulicy, to prędzej bym uciekała niż próbowała go zaciągnąć do łóżka czy gdziekolwiek indziej. Boss jest w moim typie, ale raczej tylko w wersji papierowej. Nie ma co ukrywać, Mookyul jest na swój sposób przerażający. Przecież nie za ładną twarz został mafijnym bossem. Wszyscy się go boją, a jeszcze jak pięści pójdą w ruch... A Ewon bezmyślnie się mu stawia, mimo że wie, czym to może grozić. Widać tutaj, jak bardzo miłość "uczłowiecza" człowieka. Boss jest zły i niedobry, ale stara się (powiedzmy) szanować potrzeby Ewona. Mimo że ten go przypadkiem zmacał w podstawówce... Bardzo podobało mi się, że bohaterowie nie byli ofiarami losu. Owszem, Ewon to raczej z tych płaczliwych, ale (prawie) za każdym razem miał dobry powód, by powylewać trochę łez. Jak na uke (przynajmniej w tym jednym związku) był męski i za to duży plus. Chociaż pewnie jakby był silniejszy to nie dałby się zdominować. Ot, takie tam seke.
![]() |
Ewon's right. He is. |
A Mookyul Eun jest zbyt hot, bym mogła go adoptować i jednocześnie ma chłopaka, więc nie mogę go traktować jak papierowego kochanka. Życie fanki jest ciężkie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz