Anel & Your Master

Anel & Your Master
Anel Chips Adolf I ma perma na google. Miszcz aka Diabelski Imperator THIS IS SPARTA ratuje sytuację.

środa, 18 czerwca 2014

Once again wtf

#680 - Once again WTF



W dzisiejszym odcinku na dzień dobry spadamy, dopiero co się unosiliśmy, ale już spadamy. Podróże kosmiczne nie są tak proste, jakby się wydawało.
Półżywy Obito spada, Sakura wyje, Kakashi myśli. Idealna drużyna - zawalidroga, rykman i mózg sytuacji. Razem mogliby podbić świat. Tymczasem bezużyteczność goni bezużyteczność.


Żadnej wdzięczności, tylko by przyjaciół ratował.


Życie na krawędzi.


  Kakashi - jedyny myślący bohater w uniwersum, szok, niedowierzanie, szacun i wgl zwracam wszelki honor. Jaram się jak Naruto, bo był w stanie wystarczająco szybko przemyśleć i ogarnąć sytuację, ratując zad nie tylko sobie, ale dwóm płotkom.
A teraz przykra wiadomość - jeśli to cię nie rusza to wiedz, że jest to wciąż najlepsza część tego rozdziału. Nic lepszego już tu nie będzie (można skończyć czytać).


Jezus Obito. Ta scena mnie trochę rozwaliła. Nieważne jak magiczny był to kunai i że nie mógłby go utrzymać.


Magia, kmiocie, magia. Potrafi takie czary mary robić, a sprawne, logiczne myślenie wydaje mu się... nie do pomyślenia. Sasuke jaki miły, nawet wytłumaczył ;o


A to tylko pretekst, żeby rzucić trafny, choć wredny komentarz hahaha. Sasuke, mój idol, powraca. Ostatnio już takimi tekstami sypie, że nie wiem kto go tego nauczył, chyba Homoromo. Cóż, jakkolwiek to brzmi, ma rację. Gdyby Sakura nie pastwiła się nad Obito zamiast go dźgnąć (na jego wyraźną prośbę), natomiast Kakashi nie modliłby się nad nim zamiast mu pacnąć... nie byłoby tego całego syfu, Mads by się nie respnął i oh well...

Zresztą ja się tu rozwodzę nad zabiciem Obito, a to wcale nie jest takie proste, kiedy koleś jest nieśmiertelny...
(z pewnego forum)



Dobra, dobra, na przepraszanie jeszcze przyjdzie pora. Czyżby Sakura się przydała? Dzięki niej Kakashi mógł potwierdzić swoją teorię.


Szybko poszło... nagle jesteśmy w innym wymiarze. A Kaguya chilluje, podziwia krajobrazy. Wgl brawo Sasuke, tym razem pamiętałeś, że masz ptaka.





Cóż, ziom ma rację, ale my już to słyszeliśmy kilka razy. Może im trzeba po prostu tyle razy wykładać (bo Naruto nie jest najinteligentniejszym bohaterem świata, a Sakura za każdym razem jest tak samo zdziwiona), ale do czytelnika na pewno dotarło.


[tu następuje zbędna retrospekcja, którą każdy ma gdzieś]




[a to jak ktoś sobie lubi popatrzeć na Sasuke, jego pół twarzy, albo oko...
Jeśli nie, to przepraszam...]


Kakashi: No ja jebę...



Ja to tak zostawię.

Iiiii lecimy w dół.


[coś tam walczą, następnie zmieniamy scenerię]


Trochę więcej czasu panelowego dla bądź co bądź - istotnych w historii mangi bohaterów.
A więc Hokage Konohy i ich głębokie rozmyślania.


Naruto Cudotwórca. Okazuje się, że potrafi latać. Ech, oczywiście, że potrafi... nawet jeśli o tym nie wie.


Złe wspomnienia.



Kaguya jest taka... prosta.


Zmieniamy scenerię. Jesteśmy w pięknej krainie, są wybuchy, wulkany, fajerwerki, zameczki, wszystko jest.



Walka na większą skalę. Bardzo wciągająca, a jakże.




#681 - Readers' tears

[ziomom nie wyszło...]


co widać na załączonym obrazku.


 Gdzie lecisz, kmiocie!


(na początku myślałam, że Obito zamawia pięć piw ;/)
Niektórych bohaterów trzeba przytrzymywać, bo tak się rwą do walki, tacy są agresywni.


what the shit, omg.



Jezu, jaki horror hahahah


Trochę taka... Sadako. Tylko, że nie ze studni czy z telewizora, tylko z innego wymiaru.


Wyobrażam sobie to powolne odwracanie się za siebie i... xd
Gdyby tylko studio potrafiło należycie to zanimować.


To obrzydzenie Naruto, że dotyka go kobieta. Sasuke ma chyba wylane. 



FV płacze :(
Mama wszystkich dzieci płacze :(


A oto jej niewdzięczne dzieci. Homoromo i ten drugi. Hamura.
Dlaczego Hagoromo jest takim paszczurem, a jego brat nie? Jeśli nie możesz być najsilniejszy na świecie, to chociaż bądź najprzystojniejszy na świecie? To by się nawet zgadzało...


Tu się dzieją naprawdę niepokojące rzeczy.


XD Z pewnością  nie pobije "jestem twoim ojcem", ale... to ilu ona miała tych synów? Chyba, że wszyscy jesteśmy dziećmi Kaguyi.


~Kishimoto o swojej mandze.
Fajnie odkryć w końcu, o co chodzi w tej historii. Której autorem jest Zetsu. Tak.


Usiądźcie dzieci, opowiem wam bajkę.
Sasuke już raz był na takim spotkaniu, co odmieniło jego życie. Taki jest wrażliwy!


I tak oto powstał Księżyc. Wieczór i poranek - dzień pierwszy.


OK, zagadka nadprogramowego syna rozwiązana.


Żałuję, że sama nie mam popcornu, ale ktoś mi wczoraj zjadł moje resztki, które wiozłam ponad 200km.
A dla porównania wersja mangapanda:

Cukierki mam, więc jedziemy.


Zdziwiony Naruto jest... zdziwiony?


Na skanach mangapanda to wyglądało jakby do siebie machali, teraz to wygląda, jakby pokazywali sobie faka (a przynajmniej ten po prawo... Ashura?).
A TAK W OGÓLE. To on sobie te dzieci stworzył z woli własnej czy co on zrobił, nie no to chyba nie tak... różne teorie krążą, ale przecież nie byli sami na świecie, czyż nie?
Aha, i muszę ogarnąć jeszcze raz. Hagoromo miał brata Hamurę i miał dwójkę synów (xd) - Indrę i Ashurę.


Ziom, fajne brwi.
I yy, to jest ten po lewo? Jako dziecko wyglądał lepiej. Kto dziedziczy wygląd po Homoromo, ten ma pecha (Ale to niewaaażne, liczy się dziedzictwo... duchowe. To po Hamurze.)


Uchiha join the party.
Dasduke poruszony, prawidłowo.


Holi nigger, Madara wpadł xd Czarny kmiot grzebał przy zabytku kultury i sztuki.


Ta historia jest opowiadana już któryś raz, a tym razem naprawdę jest interesująca.
I w ogóle, ile tych pokoleń tam było, ten Zetsu taki zdeterminowany.


Więc generalnie dopiero teraz jesteśmy na początku naszej historii.


NO DZIĘKI, WRESZCIE. Czekałam na to wyjaśnienie.


To mi przypomina zabijanie bossów i drop i itemki i w ogóle... RPG.


Na początku nie zajarzyłam i mi wyszło, że to się stało pośmiertnie i to było tak głupie, ale na lvlu tej mangi, że byłam w stanie w to uwierzyć. Ale huh, myślałam, że to jakaś bardziej niecna sztuczka.


Chciałam tylko powiedzieć, że ma tu jakieś krótsze włosy, no ale włosy zapuszcza się całe życie...
lvl dorobek życia.


PRZEPRASZAM? To jest niesmaczne, ja wychodzę.
Kishi no ;/ Czy oni musza robić tyle obrzydliwych rzeczy. Odcinanie łap, przecinanie ciała na pół, podmienianie sobie oczu na żywca, rzyganie kolegą. Czy to się kiedyś kończy?


Biały Zetsu był zawsze taki pojebany, bo był wypadkiem przy pracy. Był zwyczajnie nieplanowany.


Zetsu po prostu lubi być czyimś dzieckiem...


Kabuto, uśmiech do kamery proszę.


Naruto so high.
Zetsu mózgiem operacji od początku do końca. No nie wierzę.


Kaguya trochę straszna.


A Naruto jak zwykle po długim przemówieniu się sprzeciwia.


Naruto dyktuje warunki. I ustala role w przedstawieniu. To bardzo miłe z jego strony, że najpeirw wysłuchał opowieści, a dopiero potem odkleił od siebie Zetsu.


Oczywiście, już w następnym odcinku - magiczna hipertechnika, która zmiecie kosmos z powierzchni kosmosu.
Zapraszam.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

zBLOGowani.pl